OGÓREK & LIMONKA firmy BIELENDA
SKÓRA MIESZANA I TŁUSTA
Bardzo przyzwoity krem do twarzy. Jestem z niego zadowolona :) Z chęcią dołączam go grona ulubieńców. Pierwszym jest opisany już wcześniej Garnier TUTAJ :) a kolejnym Ziaja NUNO, ale o nim więcej, jak mi się skończy Bielenda ;)
INFORMACJA Z OPAKOWANIA
Krem matująco - normalizujący to idealny kosmetyk w walce z błyszczącą skórą, pryszczami i zaskórnikami. Polecany do całorocznej pielęgnacji.
Zapewnia kompleksowe działanie:
- idealnie matuje skórę w ciągu całego dnia,
- intensywnie nawilża,
- pochlania nadmiar sebum i reguluje jego wydzielanie,
- zwęża i zamyka pory,
- zapobiega występowaniu wyprysków,
- łagodzi podrażnienia i zmiany trądzikowe,
- rozjaśnia przebarwienia,
- przeciwdziała powstawaniu zmarszczek.
Efekt - idealnie matowa, gładka, dobrze nawilżona cera. Pryszcze i przebarwienia zredukowane, pory skóry mniej widoczne.
1. Konsystencja:
Jak na krem nawilżający przystało jest bardzo lekki. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy.
2. Zapach:
Czuć delikatne przełamanie ogórka i limonki ;) Ta kompozycja jest bardzo orzeźwiająca :)
3. Wydajność:
W porządku. Wydaje mi się, że jest bardzo wydajny, ale jak zaznaczyłam już przy opisywaniu Garniera - zwykłam używać różnych kremów na dzień i na noc. Także używając kremu raz dziennie wystarcza na kilka miesięcy.
4. Opakowanie:
Słoiczek! :) Będzie można zużyć produkt do samego końca, bez żalu, że coś zostało na ściankach ;)
5. Czy produkt jest wart swojej ceny?
Uważam, że tak. Cena jaką oferuje producent wydaje się być uczciwa - 18 zł za 50 ml.
Dopiero przy kremach powyżej 30 zł. zaczynam mieć poważne wątpliwości, czy warto taką rzecz kupować. O tych w granicach 100 zł nie wspominając. Od dawna sięgam po kosmetyki z niższych półek i jak widać można w odpowiedni sposób pielęgnować ciało, za rozsądne pieniądze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz