Co się stało z dobrymi horrorami?! Jestem strasznie rozczarowana kolejnymi produkcjami, które opowiadają o piątce przyjaciół w lesie/jaskini/w górach, pisarce po przejściach, psychologu, który stracił rodzinę... A jak jeszcze robią coś dziwnego w moich ukochanych historiach o duchach to już w ogóle robi mi się strasznie niemiło...
Pamiętam, że w dzieciństwie starszy brat wypożyczył na kasecie (tak, to te czasy z VHSami) jakiś horrorek z klaunem, który mieszkał w kanalizacji. O czym był konkretnie? Nie wiem, nie pamiętam, albo zwyczajnie nie załapałam. A wspominam o tym teraz nie tyle nawet, że się wtedy bałam, ale tak jakoś do tej pory czuję głęboki niesmak do klaunów wszelkiej maści....
Pierwszy straszak, który skutecznie mnie wystraszył? Zdecydowanie "Blair witch project". Nie jestem tylko pewna, czy na ostatecznym wrażeniu jakie ten film na mnie wywarł, w większości nie zaważył fakt, że po jego obejrzeniu wracałam do domu jesienną, wieczorową porą. Niedaleko cmentarza i przez jakieś krzaki. Tak, to mogło mieć jakiś wpływ...
Potem długo, długo nic... Aż pojawił się "Paranormal Activity". Rety, łał i w ogóle trudno znaleźć słowa! Film, można powiedzieć amatorski trochę. Z tego co później czytałam na temat realizacji, okazało się, że aktorzy nie mieli przygotowanych dialogów, grali na bieżąco. No, ale prawda, to nie dialogi były najistotniejsze w tym filmie ;) Akcja rozwijała się powoli, przez większość filmu nic się nie dzieje. Jednak jak zaczyna się dziać to gęsia skórka gwarantowana! Szkoda tylko, że producenci zdecydowali się na kolejne części. Żadna do pięt nie sięga pierwszej!
W zeszłym roku pojawił się prequel filmu z 1982 pod tytułem "The thing". Czy był straszny? ;) Przede wszystkim dobrze zrealizowany. Na prawdę dobry film o istotach z kosmosu. Dodatkowy plus za niesamowitą dbałość o szczegóły. Można obejrzeć jeden film po drugim i nie ma się do czego przyczepić, żadnych niejasności, żadnych rozjechanych wątków! Cudnie zsynchronizowana całość! A sam "coś"? Niebanalny, w każdym aspekcie.
Godny polecenia wydaje mi się być serial "Supernatural". Jeśli ktoś lubi wiedźmy, strzygi, duchy i demony, to serial w sam raz dla niego ;) Często wgina w fotel ;)
I to by było na tyle straszności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz