Zupełnie przypadkowo i bez żadnych wcześniejszych marzeń natknęłam się na ten przepis. I wydał mi się tak niewiarygodnie dziwny, że aż godny wypróbowania ;D
Składniki:
- 2 jajka,
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki
Najpierw ubijamy białka z cukrem na sztywną pianę. Dodajemy najpierw jedno żółtko (ciągle ubijamy) potem drugie. Mąkę należy przesiać do masy i delikatnie zamieszać.
Blachę do pieczenia smarujemy jakimś tłuszczem. Biszkopty formujemy przy pomocy małej łyżeczki, nakładając masę w sporych odstępach od siebie. My tak nie zrobiliśmy i biszkopty nam się połączyły ;)
Piec przez 15 minut w temperaturze 150 stopni.
I?
Heh, nam się nie udały. Wszystko przywarło do blachy na mur. Następnym razem spróbujemy biszkopty ułożyć na papierze i piec je jakoś wyżej (mamy piekarnik gazowy).
Ale to już może nie dzisiaj...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz